Moje Zachodniopomorskie wędrówki Zippem Nitro

Wycieczki krajowe i zagraniczne oraz relacje z ich przebiegu

Moje Zachodniopomorskie wędrówki Zippem Nitro

Postautor: Luca dodano: 12 lip 2012, 13:56

selmen pisze: (mówiąc szczerze nie sądziłem, ze są bunkry 7 pięter pod ziemią i korytarze gdzie jeździła kolejka wąskotorowa).

Też bym chętnie takie bunkry zwiedził.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Moje Zachodniopomorskie wędrówki Zippem Nitro

Postautor: selmen dodano: 12 lip 2012, 19:12

no było ogłoszenie, trza było korzystać...
Non Omnis Moriar...
Awatar użytkownika
selmen
Klubowicz
 
Posty: 1465
Rejestracja: 19 sie 2010, 22:08
Lokalizacja: Białystok; Czerwony Bór
Motocykl: WSK;KZ550;Fj;R1100RT;Duke II
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

Moje Zachodniopomorskie wędrówki Zippem Nitro

Postautor: Ralph dodano: 12 lip 2012, 19:35

Przejeżdżaliście kolo mnie tz przez moja mieścinę Trzciankę ;Dnie doczytałem tak może z wami bym kawałek sie przejechał
Awatar użytkownika
Ralph
Forumowicz
 
Posty: 37
Rejestracja: 06 maja 2012, 17:50
Lokalizacja: 64-980 Trzcianka
Motocykl: romet z 125 kinroad 250 WSKi
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45

Moje Zachodniopomorskie wędrówki Zippem Nitro

Postautor: selmen dodano: 12 lip 2012, 19:55

ooo widzisz...chyba tamtędy też do domu polecę...

o nie sory, z Wałcza na Piłę pojadę...
Non Omnis Moriar...
Awatar użytkownika
selmen
Klubowicz
 
Posty: 1465
Rejestracja: 19 sie 2010, 22:08
Lokalizacja: Białystok; Czerwony Bór
Motocykl: WSK;KZ550;Fj;R1100RT;Duke II
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

Moje Zachodniopomorskie wędrówki Zippem Nitro

Postautor: Szubi dodano: 13 lip 2012, 18:19

tak czytam o tych wędrówkach i już mnie d :) :) a swędzi. Od tylu osób słyszałem już o tej drodze 100 zakrętów (Czaplinek-Połczyn) że chyba nie wytrzymam i pojadę. Jest w końcu jeszcze karta kredytowa- zimą będę spłacać :D
Największe szczęście w świecie, na końskim i motocyklowym siedzi grzbiecie . . .
Awatar użytkownika
Szubi
Klubowicz
 
Posty: 2788
Rejestracja: 08 sie 2011, 18:28
Lokalizacja: Oborniki
Motocykl: Fernando
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

Moje Zachodniopomorskie wędrówki Zippem Nitro

Postautor: narwhals dodano: 13 lip 2012, 22:43

No też tak czytam i mnie korci strasznie żeby się wybrać w tamte okolice, tak je opisujecie :)) . Daleko nie mam, dałoby radę w jednym dniu się zamknąć nawet z jakimś zwiedzaniem po drodze... Tylko na paliwo trzeba uzbierać :swir:
narwhals
Forumowicz
 
Posty: 39
Rejestracja: 17 wrz 2011, 20:12
Lokalizacja: Gdańsk
Motocykl: Junak 123
Tel. kom.: 507481343
Płeć: kobieta
Wiek: 33

Moje Zachodniopomorskie wędrówki Zippem Nitro

Postautor: selmen dodano: 14 lip 2012, 07:46

no trasa jest rewelacyjna, do tego można w parę bocznych dróg skręcić- już bliżej Starego Drawska i też jest malowniczo, bo się jedzie przy jeziorach...

-- EDYTOWANY Dzisiaj, 15:48 --

no i nadejszła chwila na opisanie trasy VI:
Połczyn-Świnoujście-Penemunde-Wolgast-Anklam-Usedom-Świnoujście-Miedzyzdroje-Kołobrzeg-Połczyn
http://goo.gl/maps/oquA
Z niepokojem śledziliśmy z Arturem prognozy, dzień przed wyjazdem jak wiecie po Pomorzu przeszła trąba powietrzna, lało prawie cały czas. Z tego też powodu nie odbył się grill u Zbyszka w sobotę...byliśmy skłonni już odwołać wyjazd ale postanowiliśmy dać sobie szansę i zdzwonić się o 6 rano w niedzielę. pierwszego smsa od Artura dostałem o 4.43: "obudziłeś się już? jaka pogoda w Połczynie?" jako że Połczyn jest wyznacznikiem złej pogody dla całego Zachodniopomorskiego nie miałem najlepszych wieści, ale ok 5.40 pojawiło się słońce i decyzja: jedziemy. 6.40 wyjazd spotkanie w Płotach zaplanowane na 8. Pomimo różnych odległości zjawiliśmy się prawie jednocześnie
Obrazek
niebo piękne i oby tak dalej. trasę do Świnoujścia połknęliśmy błyskawicznie po drodze zamieniając motocykle bo chciałem zobaczyć power Hyosunga EFI (idzie to rewelacyjnie). Dojechaliśmy do przeprawy promowej i za radą miłych o dziwo kierowców jednego z aut zajęliśmy bezczelnie pierwszą miejscówkę:
Obrazek
no z motocyklami to się jeszcze promem nie przeprawialiśmy więc była to dla nas niemał atrakcja:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Prom jest bezpłatny jakby kto pytał...
dalszym celem było Peenemunde:
Obrazek
Jako ciekawostkę powiem, że na obcy teren wybraliśmy się bez mapy (D) i nawigacji (zepsuta) postanowiliśmy więc korzystać z jezyka i orientacji przestrzennej w terenie. Pamiętałem z googlów 3 miasta które musimy przejechać: Peenemunde, Wolgast, Anklam i Usedom, żeby okrązyć zalew na Uznam. Ostatnie tankowanie Artura w PL (ja postanowiłem ambitnie przejechac trasę na 1 zbiorniku- jak się to skończyło za chwilę) i obierając morze po prawej jako azymut skierowaliśmy się na północ. Świnoujście płynnie przeszło w Sweenemunde i dalej już poruszaliśmy się po Dojczlandzie. Od razu pojawiła się nowa jakość asfaltów, oznakowań i brak odpadających tynków ze ścian budynków. Raz zaczepiliśmy dziadka jadącego na rowerze i w języku polsko-niemiecko-angielskim zapytaliśmy o Peenemunde...okazało się ze kierunek jest sechr gut i że za jakiś czas ma być zjazd z drogi szybkiego ruchu na cel naszej podróży. Był oczywiście jak dziadek mówił i to dobrze oznakowany i przez to widoczny z daleka. Nieco km po bocznej drodze i...
Obrazek
Obrazek
Zjazd do muzeum gdzie dawniej produkowano rakiety V2 był także świetnie oznakowany i jestemy przed ponurą fabryką:
Obrazek
okazało się że w Niemczech wszystkie miejsca postojowe sa płatne ale postanowiliśmy wziąć ew strażników parkingowych z zaskoczenia i licząc że nie dotyczy to motocykli poszliśmy w stronę muzeum gdzie w bunkrze, w którym dawniej chyba oserwowano start rakiet można było w lukach obsewacyjnych na zamontowanych tam pomysłowo monitorach obejrzeć film dokumentalny o fabryce:
Obrazek
Obrazek
dalej niestety nie doszliśmy bo otrzymaliśmy strzał w postaci 8 euro na twarz za bilet wstępu. grzecznie oddaliliśmy się w popłochu i po paru pamiątkowych fotkach z rakietą w tle postanowliśmy kontynuować trasę:
Obrazek
Obrazek
słysząc ryk silników motocyklowych doszliśmy do wniosku aby intuicyjnie udać się w tamtą stronę i na nieczynnym dawnym lotnisku wojskowym ujrzeliśmy tor dla ścigaczy, gdzie każdy użytkownik mocnych maszyn za oplatą mógl je sobie potestować. pomysł ciekawy, zastanawiałem się ile w Polsce jest takich niewykorzystanych lotnisk gdzie młodziez mogłaby się wyżyć na jakim superbiku nie zabijając przy okazji ludzi stojących na przystanku...Niemcy z tego co widzieilismy kochają motocykle (zwłaszcza BMW :-) ) i korzystają tłumnie z takiej możliwości i jeżdżą na takich torach w przedziale wiekowym od ok 10 do 70 lat. parę fotek przy zabytkowym migu i chyba hitlerowskim samolocie bezzałogowym V3 (na fotce w tle z boku):
Obrazek
i dalej w drogę...dzięki stojącej przy dworcu kolejowym w Peenemunde mapie Uznam udało się obrać szczęśliwie własciwy azymut...
widoki były piękne, drogi w porównaniu z naszymi inny wymiar...mijaliśmy stada motocyklistów na przeważnie nieosiągalnych dla nas cenowo bajeranckich nowych maszynach, czasem koś podjechał z nami kawałek, czasem my się do jakiegoś stada dołączaliśmy (motocykliści w Niemczech nie jeżdżą szybko po drogach lokalnych) a co mnie urzekło to to, ze każdy z naprzeciwka łapka w górę...
trochę pobłądziliśmy bocznymi drogami ale w końcu znaleźliśmy drogę na Anklam i Usedom o numerze 110 i długim mostem nad zalewem skierowaliśmy się w stronę Świnoujścia, które to widnieje na niemieckich znakach dojazdowych...kilkanaście km przed granicą przełączyłem kranik na rezerwę zadowolony, ze starczyło wachy na obczyźnie...po paru km od załączenia rezerwy Zippek wykonał kilka kangurów i stanął a mnie zmroziło...rozejrzałem się w koło i zobaczyłem reklamę Biedrony...bo Polska pojawiła się nie wiem kiedy a ja poczułem ulgę...udało mi się uruchomić jakoś na oparach żonine Nitro i wykonując parę kolejnych kangurów dotoczyłem się do stacji Orlen...chyba nigdy się nie cieszyłem z widoku czerwonego orlenowskiego orzełka jak wtedy...Arturo z niedowierzaniem kręcił głową uwazając chyba moje szczęście za jakieś dzieło szatana :buttrock:
Dalej trasa szlakiem nadmorskich kurortów: Międzyzdroje i cała reszta, których nazw nie pamiętam...o z wyjątkiem Dziwnowa bo Arturo krzyczał przez kask, ze to Żolnierzowe pielesze... :) dzięki Arturowi wbiliśmy się na metę w mieszkaniu jego mamy w Kołobrzegu, gdzie zrobiliśmy sobie prawdziwie męski obiadek :D :
Obrazek
parówy smakowały mi jak nigdy w życiu po całodziennym poście...
Potem Arturo posłużył za przewodnika po Kołobrzegu:
Obrazek
i na jednym ze skrzyżowań nasze drogi się rozdzieliły...oczywiście przed stolicą deszczu- Połczynem wjechałem w ulewę ale tym razem miałem kombinezon, który doszedł do mnie na czas. Wyszło jak pisałem koło 487 km i czas ok 13 godz z chodzonym po Kołobrzegu i gotowaniem i żarciem kilograma parówek włącznie... :D
Ogólnie tę trasę polecam każdemu bo jest naprawdę ciekawa i przyjemna. Pogoda dopisała tym razem. Ostał mi się więc jedynie powrót do Bialegostoku:
http://goo.gl/maps/oeIk
trochę tę traskę może zmodyfikuję, bo mam chęć zobaczyć siedzibę Almotu pod Bydgoszczą i posadzić swój zbolały od Zippowskiego siodła tyłek na M20, NK650 i TR 650- na którym przestanie mnie boleć ten w przyszłym roku mój ci będzie :D ale o tym juz z Białegostoku napiszę...
więcej zdjęć z naszej ostatniej zachodniopomorskiej wyprawy:
http://chomikuj.pl/selmen/Galeria/motoc ... rskie+2012
hasło: KCM
strzałka ;)
napracowałem się z wklejaniem tych fotek a tu kuźwa wszystkie po paru odświeżeniach znikły....o co biega? :wielkieoczy:
Ostatnio zmieniony 07 gru 2012, 21:31 przez selmen, łącznie zmieniany 2 razy
Non Omnis Moriar...
Awatar użytkownika
selmen
Klubowicz
 
Posty: 1465
Rejestracja: 19 sie 2010, 22:08
Lokalizacja: Białystok; Czerwony Bór
Motocykl: WSK;KZ550;Fj;R1100RT;Duke II
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

Moje Zachodniopomorskie wędrówki Zippem Nitro

Postautor: mlynaszz dodano: 16 lip 2012, 20:24

Chomik jest temu winny tym razem, nie szatan ;-) Weź się przerzuć na jakiś cywilizowany serwer na zdjęcia :D

Adam, siedziba Almotu jest spory kawałek od Bydgoszczy w stronę na Inowrocław.

Almot Gniewkówiec

W samej Bydzi jest sklep firmowy przy ul. Szajnochy. Może lepiej najpierw zadzwoń i zapytaj czy mają na "placu" te sprzęty. W niedzielę NK 650 i M16 widziałem w Auchan, tyle że usiąść na nich nie można było.
Awatar użytkownika
mlynaszz
Zarząd KCM
 
Posty: 3131
Rejestracja: 08 sie 2008, 07:22
Lokalizacja: Bydgoszcz
Motocykl: CHN->JP->I->GB->JP
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

Moje Zachodniopomorskie wędrówki Zippem Nitro

Postautor: selmen dodano: 16 lip 2012, 20:44

no teraz się wszystko wyświetla ze zdjęciami...nie wiem czy tylko u mnie czy każdemu...co do Almotu to planuję jechać obwodnicą Bydgoszczy i wbić się na ten Gniewkówiec, po czym odbić na Toruń i wrócić na 10, no nadłożę trochę ale zobaczyć siedzibę Almotu dla prawdziwego chinomotomaniaka- bezcenne. nie mam nawigacji to lepiej mi nadłożyć niż się do miasta pchać...tak myślę...
Non Omnis Moriar...
Awatar użytkownika
selmen
Klubowicz
 
Posty: 1465
Rejestracja: 19 sie 2010, 22:08
Lokalizacja: Białystok; Czerwony Bór
Motocykl: WSK;KZ550;Fj;R1100RT;Duke II
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

Moje Zachodniopomorskie wędrówki Zippem Nitro

Postautor: selmen dodano: 20 lip 2012, 13:52

VII Ostatni etap Połczyn-Zdrój- Białystok 627 km
trasa: http://goo.gl/maps/T0p6
Wyjazd 9.28 przyjazd pod dom 19.00
Zrobiłem dobry ruch decydując się na przejazd głównymi drogami a nie jak w tamtą stronę "na skróty"...dzięki temu prędkość podróżna wahała się w granicach 90-100. Przejazd 10 jest bardzo dobry zero dziur, Zippek jakby się dotarł bo momentami miałem na liczniku 130km/godz. Duża w tym zasługa silnego wiatru, który miałem albo z boku albo w plecy. Pewnie i dzięki niemu średnie spalanie na tej trasie wyszło 2,78 l/100 km!! :buttrock: mimo że silnika raczej nie oszczędzałem. Chmury mijały mnie jakoś bokiem i ulewa zastała mnie dopiero pod własnym domem. Zamierzoną wizytę w Almocie zaliczyłem, co juz opisalem w innym temacie, tu pamiątkowe fotki:
przymiarka do NK 650 w magazynie głównym
Obrazek
parking przed kwaterą główną:
Obrazek
Obrazek

Całość moich zachodniopomorskich wojaży to 2726 km. Przejechałem prawie tyle w miesiąc ile ten motocykl przez 2 lata od produkcji zanim go kupiliśmy. Zipp Nitro nigdy mnie nie zawiódł, jedyną czynnością było jednokrotne naciągnięcie łańcucha oraz jego smarowanie po każdym etapie. Sprawdzałem wyrywkowo newralgiczne połączenia śrubowe ale nic się nie odkręciło. Przebieg główny po wyprawie 6614 km. Czas zmienić olej...
W głowie już następne plany...ale żona po looknięciu na licznik swego motocykla stwierdziła że więcej już go na "przejażdżkę" nie dostanę :D . A więc następne wyjazdy już chyba Cruiserem Cruenzy, który mam nadzieję, ze już niedługo zmieni właściciela...
fotki fakycznie zaczęły wchodzić na forum po przerzuceniu ich z chomika na serwer google+
Ostatnio zmieniony 16 gru 2012, 16:31 przez selmen, łącznie zmieniany 1 raz
Non Omnis Moriar...
Awatar użytkownika
selmen
Klubowicz
 
Posty: 1465
Rejestracja: 19 sie 2010, 22:08
Lokalizacja: Białystok; Czerwony Bór
Motocykl: WSK;KZ550;Fj;R1100RT;Duke II
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

PoprzedniaNastępna

Wróć do Podróże

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron