Witaj. Jakbym w Listopadzie kupił Twojego Ravena, to miałbym takie same wydatki i tyle samo roboty, chyba że w podzięce założył byś doń plastykowe boczne kufry zamykane na klucz, porządnie zamknięty w stałej obudowie i oświetlony licznik rowerowy, przekonstruował czujnik bocznej stopki tak, żeby nie odcinał układu zapłonowego od zasilania a jednocześnie sygnalizował jej położenie, i zbudował rozdzielnie elektryczną umożliwiającą odpięcie obwodu od akumulatora bez wyjmowania go (do ładowania na pojeździe). Że nie wspomnę o gniazdku zapalniczki i przełożeniu przekaźnika rozrusznika w sensowniejsze miejsce. Z robót typowo remontowych to była tylko przednia szyba, dokręcanie śrubek i dorobienie ucha dla osłony łańcucha. Wszystko co robię teraz jest typowym dla chińskich sprzętów "poprawianiem fabryki" i dostosowywaniem Dzikusa do moich wygórowanych potrzeb - jako dom na kółkach wzorem Lisa. No, za wyjątkiem wskaźnika paliwa, ale to jest drobiazg do którego dojdę na końcu i coś wymyślę. Raz że lubię dłubać, dwa- Dzikus przez to będzie jedyny w swoim rodzaju

Pozdrowienia z Poznania

Pewnie się kiedyś latem kopnę do Świnoujścia, bo lubię to miasto (i fajna plażę) - Dzikusem, rzecz jasna
Rozbebeszyłem instalację elektryczną i jestem mile zaskoczony - wszystko porządnie i czytelnie, nawet nie trzeba schematu, Lis był pod tym względem gorszy.

Skrzyneczka pod rozdzielnie już jest, teraz reszta.
Edit 26-02-2013
Rozdzielnia zmontowana, wiązki kabli uporządkowane i polutowane na połączeniach, właśnie schnie lakier na uchwycie do gniazdka zapalniczki.
Znalezienie na dnie skrzynki narzędziowej czyściutkiej i pachnącej ściereczki

to naprawdę miła niespodzianka przy pracy

Dzięki!
