Kruczek dla poczatkujących... - Kamil i jego Raven

[kamil_juri]

Witam,

pouczony przez moderatorów (dziękuję ) zaczynam prowadzenie dziennika tego jakże fajnego motocykla jakim jest Raven. Mam nadzieję, że uda się w najbliższych dniach przekleić moje wypowiedzi z powitań (powiązać z tym tematem) tak, żeby nie bylo powtórzeń.

Przypomnę tylko, że motocykl zakupiłem 9 lipca 2013 r. w BYF w Choroszczy. Zajmują się skuterami ale i czasem sprzedają Raveny. Było tanio i tyle. Motocykl z 2012 r. - jak mi powiedziano przesiedział w kartonie w magazynie. Dlatego się skusilem. Co do wyglądu - prezentuje się ciekawie. Coś między Rebelką a Marauderem z dodatkiem chromów. Taka mieszkanka chyba na korzyść. Jakość wykonania nie powala ale i nie wydaje się najgorsza. Za tę cenę jest ok.

Przed zakupem oglądałem jeszcze dwie sztuki w Ciechanowcu i w Tłuszczu pod Warszawą - obie też z 2012 r. i niestety rdzawka na spawach. Ten nie miał dlatego wziąłem.
Użytkuję go w Białymstoku. Dlatego w razie problemów zachęcam innych posiadaczy do kontaktu. Może wspólnie coś zaradzimy na bolączki naszych motongów.

Pozdrawiam

[kamil_juri]

Pierwsze przygody, które opisywałem w powitaniach (PRZEPRASZAM)
to m.in. zgubione śruby od wydechu. Tylko przy jednej rurce jak na złość. Nie odpadło bo utrzymalo się na połączeniu do drugiej rury i mocowaniu przy tylnym kole. Cóż ewidentnie nie chciały się na tych szpilkach trzymać. Teraz mam wszystkie wymienione na najzwyklejsze z podkładkami sprężynujacymi. Poza tym odkręcił mi się lewy podnóżek. A i lewy amortyzator też prawie się odkręcił. Ogólnie dobra rada co 50-100km przynajmniej ręką sprawdzać czy śrubki są na swoich miejscach Nowy motocykl to jednak wielka zagadka - chińczyka po prostu trzeba dopieścić (jakby to dziwnie nie brzmialo). Zimą najprawdopodobniej wszędzie podkładki założę bo trochę strach jeździć.

Odgłos gniecionego papieru został szybko wyeliminowany samodzielnie (dzięki KRIS za radę) poprzez poluzowanie łańcucha. Ten sam problem (łańcuch jak struna) miał tenegel - bo i ten sam serwis/dealer sprzedał maszynki. BYF Choroszcz. Czy oni nie słyszeli, że łańcuch powinien mieć luz?

Kolejna kwestia, którą zauważyłem po dłuższej trasie (100km) to lekkie wężykowanie. Radziliście na forum, że albo ciśnienie w oponach albo wahacz (tuleje). Okazało się, że wahacz lekko chodził na boki. Zgłosiłem to przy przeglądzie na 300km. Gość popatrzył i dokręcił przy mnie. Niby rozbierali wcześniej i było wszystko ok. Powiedział, że lekki luz musi być. Fakt, teraz trochę lepiej jak docisnął ale nadal jest. Mówię o luzie (lewa - prawa; nie góra dół czy przód tył). Chwytam za koło i mogę delikatnie ruszać na boki. Niewielki aczkolwiek wg mnie jest.

Na razie próbuję się skontaktować z Przasnyszem w tej sprawie. Bo wszyscy mówicie, że raczej luzu nie powinno być. A ktoś może polecić jakiś dobry serwis w Białymstoku? Będę wdzięczny. Może są ludzie, którzy się znają na tym motongu i będę mogli mi definitywnie powiedzieć czy tak BYĆ POWINNO czy też nie. Chcę żyć - czy to tak wiele

To tyle dla początkujacych. - śrubki i klucze ze soba to podstawa

[Deamiens]

Co do "chodzenia" wahacza na boki - weź nasadowy z rączką ze 30cm (najlepiej zwykły, nie grzechotkę) i spróbuj dokręcić nakrętkę - powinno pójść, o ile to wina luzów pomiędzy wahaczem a ramą. Jeżeli się nie da dokręcić, to wina leży gdzieś indziej i tak NIE powinno być. Może po prostu mechanik miał zły dzień i szkoda mu było ręki, żeby te kilka niutonometrów więcej dać Chyba że dokręcał kluczem dynamometrycznym z serwisówką w ręce, to inna kwestia.

[selmen]

luz wahacza na boki? to jakieś dziwne jest...owszem można to zminimalizować dowalając nakrętkę na ośce wahacza ale moim skromnym zdaniem jak tuleje wahacza są ok, a w nowym zakładam, ze są- to wahacz jesli juz to powinien chodzić na boki nawet na wyjętej i niedokręconej ośce MINIMALNIE. Wszystko co inne to jakis defekt jest. U siebie wyciagałem wahacz i wiem jakie były luzy po przebiegu ponad 20000- minimalne.

[kosimazaki]

l wahacz jesli juz to powinien chodzić na boki nawet na wyjętej i niedokręconej ośce MINIMALNIE. Wszystko co inne to jakis defekt jest. U siebie wyciagałem wahacz i wiem jakie były luzy po przebiegu ponad 20000- minimalne.

Też tak uważam i chociaż nie jestem mechanikiem, to tak na logikę biorąc - taki luz jest nie dość, że niebezpieczny, to przecież powoduje dużo szybsze zużycie materiału. A u Kamila wydaje mi się, że ten luz nie jest wcale taki minimalny jak się wydaje:( Ale minimalny to jak widać pojęcie bardzo względne. Dobrze by było żeby ktoś z Białego pokazał swój sprzęt (mam na myśli Ravena naturalnie, bez skojarzeń ) i można by wtedy było porównać te luzy.

[eNgine]

W moim po 16 tys. km nie ma żadnego luzu, parę dni temu odkręcałem wahacz żeby zmienić ślizg łańcucha, przykręciłem z powrotem i nadal 0 luzu. Możliwe że wyrobienie się tulei mocno zależy od jakości dróg po których motocykl jeździ, no ale w nowym tego być nie powinno - ja śrubę wahacza dokręcałem z wyczuciem za pomocą klucza od wymiany kół takiego krzyżowego z 4 końcówkami - podobną siłą jak dokręcam koła w samochodzie - i to wystarczyło.

[kamil_juri]

l wahacz jesli juz to powinien chodzić na boki nawet na wyjętej i niedokręconej ośce MINIMALNIE. Wszystko co inne to jakis defekt jest. U siebie wyciagałem wahacz i wiem jakie były luzy po przebiegu ponad 20000- minimalne.

Też tak uważam i chociaż nie jestem mechanikiem, to tak na logikę biorąc - taki luz jest nie dość, że niebezpieczny, to przecież powoduje dużo szybsze zużycie materiału. A u Kamila wydaje mi się, że ten luz nie jest wcale taki minimalny jak się wydaje:( Ale minimalny to jak widać pojęcie bardzo względne. Dobrze by było żeby ktoś z Białego pokazał swój sprzęt (mam na myśli Ravena naturalnie, bez skojarzeń ) i można by wtedy było porównać te luzy.

Dokładnie. Mam nadzieję, że uda się spiknąć z tenegel'em i wtedy zobaczę jak to u niego wygląda. Na moje oko to jakość moto coraz bardziej wychodzi. Luz jak się przyglądałem, raczej jest na (jak się stoi za motongiem - tylne koło przed kolanem) prawej tulei. I chyba to jednak tuleja. Jeszcze w tym tygodniu chce skoczyć do "seba białystok" żeby u nich ktoś zerknął.

P.s. jak teraz u nich byłem to powiedzieli, że gwarancyjne naprawy robi tylko ten kto sprzedał... hmmm... to po co mi gwarancja ZIPP???? Dziwne to wszystko w tym ZIPPie.

[kamil_juri]

Edit: wczoraj po jeździe z tym tam ;p kosimazaki :P zaproponowałem sprawdzenie ciśnienia w kołach... I tutaj pytanie: który serwis wypuszcza motocykl po przeglądzie "0" i po 300km na oponach 30% napompowanych (!!) tak... ja za bardzo ufam tym serwisom. 400km za mną. Tylko dopompowaliśmy do wskazanych wartości przez producenta i nagle moto o niebo lepiej się prowadzi (7km testu). Można spokojnie bujać było. A wcześniej wspominałem jak mnie grad bujał i offroad zrobiłem i o dziwo miałem wrażenie że lepiej szedł w błocie i po piachu niż po asfalcie. Muszę skoczyć gdzieś na długie łuki i zobaczyć czy dalej wężykuje czy mu przeszło. Ale o ten wahacz po męcze.

P.S. a wie ktoś jak jest naprawdę z tą gwarancją zipka? czy naprawdę obowiązuje tylko w miejscu składania moto a inni mogą mieć to w D**** ?



Wnioski dla młodych -> nie ufać serwisom. To twoje życie więc dbaj o nie Im (serwisantom) chyba nie zależy

[tenegel]

Hej...

Ja dzisiaj usiłowałem umówić się w Choroszczy na przegląd po 300 to powiedzieli że przez najbliższy tydzień nikt nie zrobi bo nie mają mechaników... Więc mnie też czeka wizyta u Seby, ciekawe jak mnie potraktują i zobaczę, jak mi odpowiedzą na pytanie o gwarancję...

A co do naszych kruczków to 1) może w przyszłym tygodniu uda się znaleźć chwilkę i popatrzeć na te luzy w motorach, u mnie wygląda że na wahaczu jest ok, ale chętnie bym zobaczył jak to u Ciebie Kamilu wygląda, 2) chyba wszystkie nowe Raveny mają te same uroki, dzisiaj zobaczyłem ledwo trzymającą się nakrętkę na prawym amortyzatorze z tyłu, lewy też obluzowany ale mniej... 3) ciśnienie w kołach - dzisiaj chciałem o tym napisać... też niedopompowane strasznie koła... 4) może zróbmy wątek gdzie zrobimy porady dla wszystkich nowych użytkowników kruczków na zasadzie - sprawdź ciśnienie, sprawdź poziom oleju, sprawdź to i tamto..?


Pozdrawiam,

[kamil_juri]

Hej...

Ja dzisiaj usiłowałem umówić się w Choroszczy na przegląd po 300 to powiedzieli że przez najbliższy tydzień nikt nie zrobi bo nie mają mechaników... Więc mnie też czeka wizyta u Seby, ciekawe jak mnie potraktują i zobaczę, jak mi odpowiedzą na pytanie o gwarancję...

To mogę zmienić tytuł tematu po prostu kruczek dla początkujących i zapraszam do pisania o swoich problemach i początkach z tym motongiem. W sumie to mamy wspólne bo i ten cudowny dealer...

P.S. Zastanawiam się nad czym innym... czy oni w ogóle w Choroszczy mają mechanika? Bo na razie to spotkałem chyba tylko "mechanika".