mike_russ pisze:... po około 6 tys km diabli biorą łańcuch, z tym że to akurat mimo krótkiego przebiegu nic dziwnego-
mike_russ pisze:Smaruję wyłącznie Hipolem z ręcznej oliwiarki. Ponieważ jest to- jak widać- system nie wystarczający przy użytkowaniu ciągłym w różnych warunkach kiedy łatwo o zapomnienie, stąd w planach system oliwienia automatycznego. W początkowym okresie łańcuch też dostał w kitę od przeprężenia - Dzikus ma dużo większy skok wahacza od K-125, zawieszenie jest miękkie - stąd luz łańcucha musi byś większy. Że nie wspomnę o dziurach które musiałem codziennie przejeżdżać z powodu remontów w okolicy (na szczęście już zakończonych). Łańcuch jest wyciągnięty równomiernie i wykazuje duże zużycie. Pewnie, jeszcze i posłuży, ale w ramach remontu zawieszenia ... Tym bardziej, że przednia zębatka (oryginał) ma przebiegu już 12 000
PS. Ja wiem, że przy prawidłowej konserwacji i wszystkim w pełni sprawnym można przejechać więcej i następny łańcuch z pewnością wytrzyma dłużej. Z drugiej strony, fabryczny zestaw Liska też wymieniałem po 11kkm...Stąd plan automatycznego oliwienia. Choć pewnie miejska jazda, ciągłe przyspieszanie i hamowanie, z pewnością żadnemu łańcuchowi nie służy. Obecny łańcuch to jest RK, więc dotychczasowy system użytkowania zajeździł by najwidoczniej każdy łańcuch, chiński czy nie...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość