Nigdy nie zdejmowałem karterów, nakręciłem Z-125 18tyś.km.
Do ustawiania zaworów nie potrzebowałem spuszczać oleju, znaki były widoczne po odkręceniu górnej zaślepki.
Po za tym mój mechanik nawet na znaki nie poatrzył, coś mówił o "grze zaworów" i wiedział kiedy jest ten odpowiedni moment.
A tutaj masz rozebrany silnik mnicha z K-125 po 64tyś. km.
https://picasaweb.google.com/mnich777/OstatniaPodrozNiebieskiegoRometa