Michał na wszystko znajdzie się rozwiązanie.
Niestety wskazane przez Keeway ASO (rozsiane po całej Polsce) nie mają komputera diagnostycznego. Natomiast, ten aparat diagnostyczny który mi wskazałeś, pewnie jest okey, lecz czy licytacja się zaczyna i wątpię aby zakończyła się na poziomie 100zł.
W moim przypadku są 4 rozwiązania:
1. czujnik temp. silnika
2. sondy lambda
3. mapa wytrysku (bez komputera się nie sprawdzi)
4. wtryskiwacze (może leją) choć mało prawdopodobne bo silnik elegancko zapala, nawet na opornikach i gdy jest zimny /gorący
5. ew. luzy zaworowe.
Natomiast jedno jest pewne, mój poprzedni czujnik temp. na pewno był uszkodzony, gdyż bez względu na temp. silnika podawał zbyt bogatą mieszankę. Świece zawsze były czarne - suchy nagar.
Na opornikach (początkowo 250 Ohm, kolor świec jest jasno beżowy {odcinek testowy ok 130 km , w 5 etapach), teraz testuje 390 Ohm.
Wiadomo, że te testy nie są super wiarygodne, gdyż komputer dostaje dwa diametralnie różniące się sygnały :
1. z czujnika temp. - wskazanie temperatury ok. 80 st C, podczas gdy rzeczywista temp. może się różnić
2. z sond lambda - rzeczywista temperatura spalin i zawartość tlenu.
Dlatego te dwa sygnały mogą powodować błędny zbiorczy odczyt komputera i w konsekwencji błędny impuls do wtryskiwaczy.
Jest jeszcze ew. czujnik położenia wału , lecz jego błędne działanie jest b. mało prawdopodobne.
W każdym razie motorem jeżdżę na co dzień, puki ładna pogoda a z tym spalaniem ... no trudno puki nie rozwiążę problemu + 2 litry przy dystrybutorze
