Zimowanie motocykla-paliwo w gaźniku.

Motocykle 125ccm, Lifan LF-250, Jinlun 250, Jinlun 150, Challenger 200, Zipp, Cruiser 250, inne...
moderatorzy: Luca, beniamin82

Zimowanie motocykla-paliwo w gaźniku.

Postautor: Leon7112 dodano: 13 gru 2008, 22:39

Każdy ma swoje metody i próżno szukać czyja lepsza lub gorsza, człowiek uczy się na własnych błędach( nie tylko tych dotyczących motocykli) :piwo: :buttrock: .
Awatar użytkownika
Leon7112
Forumowicz
 
Posty: 263
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:43
Lokalizacja: Sieradz-prawie
Motocykl: Hyosung ST-7, ZZR 600
Tel. kom.: 663914803
Wiek: 53

Zimowanie motocykla-paliwo w gaźniku.

Postautor: Luca dodano: 15 gru 2008, 10:54

dorplas pisze:a ja się tak zastanawiam dlaczego nalać zbiornik paliwa do pełna - ponieważ żeby nie zaczął korodować,
a dlaczego spuścić paliwo z gaźników, czy nie będzie takiej samej sytuacji jak ze zbiornikiem?
gaźnik zaśniedzieje i problemy z zatkaniem dysz czy coś w tym stylu?
czyste aluminium czy duraluminium bardzo szybko łapie śniedź, tak więc ja bym się zastanowił czy tą czynność zrobić.

I tu trafiłeś w sedno.
Nie wiem skąd się to wzieło by spuszczać paliwo z gaźnika? Ja nigdy tego nie robie i nie ma problemów z odpalaniem.
Suchy gaźnik śniedzieje i lepiej by miał paliwko. Jak ktoś ma samochód gaźnikowy na LPG to wie o co chodzi. Gdy się jeździ na samym LPG to po jakimś czasie gdy nie używa się benzyny samochód już nie chce jeździć na benzynie bo gaźnik zaśniedzieje cały w środku, pozapychają się tą śniedzią dysze i gaźnik do czyszczenia. Wystarczy jednak od czasu do czasu przejechać kilka kilometrów na benzynie i nie ma takiego problemu.
Dlatego po co spuszczać paliwo na zimę z gaźnika, można sobie tylko niepotrzebnej roboty przyspożyć na wiosnę w postaci gruntownego czyszczenia gaźnika?
Takie odpalanie raz na dwa, trzy tygodnie jak czyni to Kacpero też jest dobre pod warunkiem, że nie robimy tego kilka minut, tylko kilkanaście aż nagrzeje się cały silnik i wydechy. W początkowym okresie skrapla się woda w wydechach i wymieszana z sadzą osadzoną na ściankach wydechu robi żrące paskudztwo. Moto musi na tyle długo chodzić by ta wytrącona woda wyparowała.
Co do lenistwa wyciągania akumulatora gdy moto stoi w nieogrzewanym pomieszczeniu to polecam zamontowanie sobie gniazda zapalniczki i podłączenie do niego specjalnej ładowarki na zimę. Taka ładowarka utrzymuje akumulator przez całą zimę w doskonałej kondycji. Sama się włącza i wyłącza kiedy trzeba.
Posiadam taką ładowareczkę i ociągałem się z podpięciem jej, moto stało dwa miesiące w nieogrzewanym garażu i aku zdechło kompletnie. :mur:
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5080
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Zimowanie motocykla-paliwo w gaźniku.

Postautor: daro dodano: 15 gru 2008, 18:34

Polecam wytyczne odnośnie konserwowania motocykla naszych rodzimych specjalistów ze stajni WSK :) http://motocyklewsk.com/konserwacja.html
Awatar użytkownika
daro
Forumowicz
 
Posty: 472
Rejestracja: 27 kwie 2008, 23:45
Lokalizacja: Izabelin k/Wawy
Motocykl: prawie Yamaha Virago 250:)
Płeć: mężczyzna
Wiek: 49


Poprzednia

Wróć do Wszystko na temat...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości